Zamek w Chęcinach
Świętokrzyskie,  Zamki i pałace

Chęciny – zamek, miasto, ciekawostki

Wysokie 3 wieże wspaniałego zamku zapraszają do Chęcin. Ale na zamku się nie zatrzymamy. Czeka nas bodaj najpiękniejszy szczyt Gór Świętokrzyskich oraz niezwykle sielska, niemal zapomniana już kielecka wieś, gdzie życie zdaje się pełniejsze, a na pewno spokojniejsze.

Zamek w Chęcinach

Na wyniosłej Górze Zamkowej od wieków stoi warownia. Inicjatorem jej budowy był najpewniej król Wacław II, choć i król Łokietek bardzo się jej przysłużył. Niełatwa do zdobycia twierdza gościła wiele polskich królowych, choć nie każda pewno mile to wspominała. Królowa Adelajda, druga żona króla Kazimierza Wielkiego, została tutaj zesłana „za karę” za swoją niepłodność. Cóż, wśród wielu zalet tego wybitnego władcy, wierności nie znajdziemy.

Zamek w Chęcinach

Majątek królowej Bony

Przebywała tutaj również królowa Bona, a wraz z nią majątek, który potem chciała wywieźć na 24 wozach. Jeden z mostów nie wytrzymał takiego ciężaru i tak część skarbów pozostała w Polsce, zapewne ku uciesze lokalnych mieszkańców. Na zamku zresztą skarby często były gromadzone, bo warownia długo opierała się każdemu najeźdźcy. Dziś skarbiec znów jest napełniany przez turystów wrzucających tutaj srebrne monety. Tak naprawdę nie tylko srebrne i nie tylko monety 😉

A wiesz, że zamek ten miał kiedyś i czwartą wieżę? Odkryto ją podczas niedawnej renowacji. Była ona najpewniej najstarsza i rozebrana jeszcze w średniowieczu, za czasów Kazimierza Wielkiego, podczas rozbudowy warowni.
Z wieży, która się dotąd ostała, roztacza się piękny widok na rozległe okolice oraz na położone w dole miasto, do którego zaraz zajrzymy.

U stóp zamku, tuż przy parkingu znajdziesz niepozorną, ale bardzo dobrą knajpkę La Baguette. Polecamy gorąco nie tylko na obiad, ale i pyszny deser. Podobno szał robi tarta z pistacjami, ja smakowałam tej z malinami.

Rynek w Chęcinach

Na rynku stoi rzeźba króla Łokietka. Skojarzenie nasuwa się do Olsztyna Jurajskiego, bo tam również z rynku jest widok na ruiny zamku w tle, co jest bardzo malownicze muszę przyznać.

Mimo, że miasto zawsze istniało w cieniu zamku, jest ono bardzo przytulne i zasługuje na niespieszny spacer. Na zboczu Góry Zamkowej dumnie stoi wiekowy kościół Św. Bartłomieja, pamiętający czasy lokowania miasta. Nie mogliśmy jednak podziwiać jego barokowego ołtarza i renesansowych stalli, bo był zamknięty. A szkoda!